niedziela, 29 października 2017

powierzchnie

na temat instalacji grzejnych czy ocieplania budynków o instalacjach elektrycznych nie wspominając. Z ciebie się wszyscy śmieją, nie dociera to do ciebie? Robisz za błazna, cytują cię różni na budowach i rechocą jaki to mądry jesteś inaczej. Śmieją się z ciebie w KAPE na którą się tak często powołujesz. Próbuję przemówić ci do rozsądku, bo to już jest przykre słuchanie tego wszystkiego. Ośmieszasz się jednak na własne życzenie. Konwektory zdecydowanie wygrywają przy dogrzewaniu powietrza z klimatyzacji (z pompy ciepła powietrze powietrze) . Jako samodzielne ogrzewanie, są przyjemne i tańsze w eksploatacji. Mają tez ogromną zaletę, że bardzo szybko jest nam ciepło, po podniesieniu temperatury. Gdy nie robimy klimatyzacji, to sterowanie dobowe, obniżki temperatur mają sens ekonomiczny i wtedy "szybszy" grzejnik ma przewagę. czyli wtedy promiennik rozumiem. Pytam poważnie, bo dziadkowie myślą o centralnym (mają jeszcze kaflaki). Dom z lat 70 tych 75 m2 powierzchni z piwnicą. Już z nimi rozmawiałem, aby nie pchali się w centralne i sugerowałem klimę z grzaniem. Oto co dokładniej myślałem aby zrobić: 1. Klima zwykły split 2,5Kw (dziadki siedzą głównie w 2 pomieszczeniach (pokój, kuchnia które są razem połączone) i od tej strony split 2. Kuchnia, pokój dodatkowo grzejnik konwektorowy 500 W np. atlantica'a z elektronicznym termostatem. 3. Łazienka (promiennikowy lub grzejnik z nadmuchem do dołu np. nicobar) 4. 2 pozostałe pokoje grzejniki promiennikowe moc 1500W. Ty naprawdę wierzysz, że klocek z lat 50 bez żadnej izolacji albo jakąś szczątkową typu pustka powietrzną lub 5 cm styropianu tylko przez zmianę systemu grzewczego i uszczelnienie w cudowny sposób zacznie zużywać mniej energii od domu budowanego jako energooszczędny? Nigdy nie widziałeś przemarzających od północy ścian? Nie widziałeś grzyba spowodowanego zimnem w narożnikach zewnętrznych? Co tu pomoże uszczelnienie lub zmiana systemu grzewczego czy zastosowanie WM z rekuperacją? To nie kwestia wiary a wiedzy. Ja to robię ja to wykonuję 25 lat! W czasach gdy wiało oknami. Gdy dom jest szczelny, umieszczanie grzejników pod oknami generuje znacznie większe straty, przez szybę i ścianę szczytową. Te straty przekładają się na większe niż potrzeba przywracanie drożności kanalizacji zużycie. Dlatego żaden mający pojęcie o termodynamice fachowiec nie montuje grzejników konwekcyjnych na ścianach szczytowych . Czyli ewentualnie konwektorowy na ścianie działowej a promiennikowy pod okno. Czy w ogóle konwektorowy jest be? Czy w termomodernizacjach budynków powiedzmy z początku 2000 roku tylko promienniki? Jak się zna podstawy termodynamiki i współczesne technologie, to nie ma problemu za cenę instalacji węglowej czy gazowej zrobić z takiego domy 15kWh/m2 rocznie To jest wiedza. Jak komuś instalacja zużywa ponad 30kWh/m2 to robił ją partacz. Pan popiera partaczy?

twierdzenie

W tym problem, że to co wypisujesz jest kompletnie niezrozumiałe nie tylko dla mnie ale i dla wszystkich, którzy się zawodowo tematyką budowlaną zajmują. Twoje teorie nie mają żadnych podstaw ani pokrycia w praktyce i doświadczeniach. Są od początku do końca nieprawdziwe. Jedyny twój argument; "to się mierzy" jest po prostu śmieszny w świetle tego co się w budownictwie robi i jakie osiąga się efekty. Twierdzenia o "ciepłownikach" czy OZE, które do niczego tak naprawdę nie służy nawet nie wiadomo jak skomentować. To jest i dziecinne i niepoważne.Pan nie rozumie, to wszystko. Nie masz żadnych podstaw by tak pisać. Żadnych. Piszesz, że dom z lat 50 nie potrzebuje ocieplenia, bo tak można rozumieć twierdzenie o maksymalnym zużyciu do 30kWh/m2/rok po uszczelnieniu i zmianie instalacji grzewczej. W związku z tym nie potrzebuje również izolacji od gruntu co stoi w sprzeczności z twoim "rewolucyjnym" stwierdzeniem o kolosalnych stratach przez fundamenty. Od 25 lat robię instalacje, więc mam prawo a nawet obowiązek walczyć z brakiem wiedzy i uświadamiać inwestorów. A przy braku izolacji od gruntu, zakłada się grzejniki promiennikowe na ścianach działowych (oczywiście) Brak izolacji od gruntu, to dyskomfort. Oto jak i gdzie wyrzucamy kWh z domu w kolejności. 1) Instalowanie ogrzewania w durszlakach dziury w ścianie i dachu czyli tzw. wentylacja grawitacyjna. 2) umieszczanie grzejników konwekcyjnych pod oknami grzeją one ścianę szczytową i szybę. Zdarza się też zasłona czy firanka. 3) instalacja ogrzewania podłogowego na izolacji mniejszej niż w dachu. Delta T jest do gruntu większa niż w przypadku dachu, grunt lepiej odbiera ciepło (PN13370) i nie ma zysków słonecznych 4) Przewymiarowanie mocy ogrzewania w przypadku ogrzewania pośredniego (z buforem i rurkami) Instalację dobiera się do skrajnych warunków i jeszcze zapasik. 5) Instalowanie grzejników drabinkowych i konwekcyjnych w łazience gdzie jest wentylacja z dołu do góry. 6) montaż termostatów w górnej części grzejnika konwekcyjnego Tylko, że przy promiennikach jest niższa temperatura powietrza, więc mniejsze straty ciepła przez izolację, a właściwie jej brak w przegrodach. Cały czas piszemy o tym, że dom z lat 50-tych przy prawidłowo wykonanej instalacji zmieści się w 30kWh/m2. Prawidłowo to znaczy optymalny (zapewniający maksimum komfortu, przy minimum kWh) wariant dla danego pomieszczenia. ad 1; Wentylacja grawitacyjne była jedyna mozliwą, gdybyś nie wiedział. Rekuperatory na szerszą skalę zaczęto stosować dopiero po roku 2000 a i to w wyjątkowych przypadkach ze względu na cenę. ad 2; Grzejniki umieszczało się w wolnym miejscu tj pod wnęką okienną. Zapewniało to też odpowiednią cyrkulację powietrza tj w całym pokoju było ciepło. Nikt tak już nie robi więc o co ci chodzi? ad 3; Większa delta w podłodze??? Przy tylko izolowanych z zewnątrz fundamentach średnia temperatura sezonu grzewczego dla gruntu pod podłogą to około 8 st.C. Dla stropu około 2 st. C. Średnia temperatura zasilania podłogówki dla sezonu grzewczego to 24 st. C. Średnia temperatura powietrza pod sufitem tyle samo. Dochodzi do tego wynikający z praw wentylacja Warszawa fizyki kierunek migracji ciepła - do góry. Dochodzi do tego, przy dobrej izolacji fundamentów stopniowe zwiększanie się temperatury pod podłogą do wartości 12 - 14 st. C co jeszcze zmniejsza straty. Jakbyś poczytał w jaki sposób oblicza się straty przez podłogę i dlaczego przyjmuje się wartość R przegrody projektową a nie wynikająca tylko z R jako sumy oporów cieplnych warstw podłogi to może pojął byś w końcu jaki błąd popełniasz. Pomiary zużycia potwierdzają obliczenia więc te są poprawne. Instalacja zużywająca ponad 30kWh to obciach dla instalatora. Co tu jest niezrozumiałego w tym, że dom może mieć straty najwyżej 30kWh/m2 - wszystko powyżej to straty instalacji. To błędy instalacyjne. Robienia takich błędów uczą do dziś na wydziałach ogrzewania. Od ćwierć wieku, zmieniły się telefony, samochody, telewizory, komputery a instalacje dalej zużywają ponad 30kWh/m2 - Mało tego, są tacy, co to nazywają wiedzą i się nic a nic nie wstydzą. Kompletną zagadką, nie tylko dla mnie jest powód dla którego, z pełną powagą wygłaszasz te swoje androny.

bezpośrednio

czyli jednym słowem jeśli w parowaniu bezpośrednim mamy razem cwu grzaną przez PC powinniśmy poprosić o większą ilość kolektora nawet jeśli standartowo tego nie przewidują aby do minimum zredukować tę wadę , że grunt nie odpoczywa w lecie i zwrócić baczną uwagę na jakiej głębokości zakopują kolektor / z tym może być trudniej bo jeśli dana firma zakopuje na jakiejś głębokości od lat to nawet gdyby jej przynieść badania niezależnej jednostki , że powinno być wyżej to ...powie, że nie bierze odpowiedzialności i tyleTo fizyka nie linki. Ogrzewanie paliwami stałymi jest najdroższe. w projekcie było 40kWh/m2/rok , gdyby Państwo Lipińscy wiedzieli, że dom będzie ogrzewany prądem, to byłoby x 3 czyli 120kWh/m2/rok Takie polskie czary mary. W rzeczywistości dom zużył ok 18kWh/m2/rok. Zaznaczę , że to dopiero pierwszy okres grzewczy czyli część tej energii została zużyta na wysuszenie domu. Niech sobie mnożą ile chcą. Dzięki klimatyzacji odwracalnej, którą zastąpuję gwc, elektryczne ogrzewanie schodzi mi w każdym przypadku poniżej 10kWh/m2 - więc mogą sobie mnożyć x 3 - a i tak nawet po pomnożeniu do 40 -tu nie dojdę. Dzięki zamianie silników AC na DC i pracy non stop a nie ON/OFF - będzie prawdziwa rewolucja. Poza tym - największe straty generuje brak wiedzy, źle zrobione instalacje. Ogrzewanie paliwami stałymi, jest z natury rzeczy robione przez najmniej inteligentnych i myślących instalatorów. Listę błędów generujących duże zużycie już umieszczałemSą dwie możliwości. Albo nieprawdziwą jest teza o tym jakoby dom z lat 50 wystarczyło uszczelnić i zmienić źródło ogrzewania, by nie przekroczyć 30kWh/m2/rok albo teza o tym, że przez podłogę i fundament czy nawet stopę fundamentową ucieka całe ciepło z domu nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Jest jeszcze trzecia możliwość. Oba te domysły są efektem kompletnego braku wykształcenia i znajomości tematyki budowlanej a w szczególności fizyki budowli